W sobotę, 10 kwietnia, w katastrofie samolotu TU-154M pod Smoleńskiem, śmierć poniosło 96 osób. Zginął prezydent RP Lech Kaczyński, jego żona Maria oraz delegacja złożona z wielu wybitnych postaci życia politycznego, zmierzająca na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Zginęli najwięksi orędownicy ujawnienia i głoszenia prawdy o mordzie dokonanym przez NKWD na niemal 22 tysiącach jeńców, głównie oficerach Wojska Polskiego. Paradoksalnie, sobotnia tragedia znacznie przyczyniła się do rozgłoszenia tej prawdy. Wzmianki o Katyniu pojawiły się na pierwszych stronach gazet na całym świecie.
Wiele osób nie zgadzało się z poglądami i decyzjami Lecha Kaczyńskiego, ale od soboty obserwujemy nagłą zmianę tonu wypowiedzi jego wczorajszych przeciwników. Śmierć ta powinna chyba raczej przypominać o tym, że każdemu człowiekowi należy się szacunek – bez względu na pochodzenie, głoszone poglądy czy przynależność polityczną. W tym smutnym przypadku szacunek należy się nie tylko człowiekowi, ale również piastowanemu przez niego urzędowi. (25 fotografii)

1. BIAŁORUŚ, Mińsk, 10 kwietnia 2010: Mężczyzna mocuje czarną wstęgę na polskiej fladze podczas zawodów sportowych w Mińsku. AFP PHOTO / ALEXEY GROMOV

2. ROSJA, Smoleńsk, 11 kwietnia 2010: Funkcjonariusze rosyjskiego MSZ na miejscu katastrofy lotniczej w Smoleńsku. AFP PHOTO / NATALIA KOLESNIKOVA

3. ROSJA, Smoleńsk, 11 kwietnia 2010: Kobieta składa kwiaty na jednej z części prezydenckiego TU-154 M. AFP PHOTO / NATALIA KOLESNIKOVA

4. ROSJA, Smoleńsk, 11 kwietnia 2010: Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew oraz premier Władimir Putin modlą się za ofiary w prezydenckiej kaplicy. AFP PHOTO / RIA NOVOSTI / KREMLIN POOL / DMITRY ASTAKHOV

5. ROSJA, Smoleńsk, 11 kwietnia 2010: Polscy żołnierze wnoszą trumnę z ciałem prezydenta na pokład samolotu podczas uroczystości w Smoleńsku. AFP PHOTO/ANDREY SMIRNOV

6. POLSKA, Warszawa, 11 kwietnia 2010: Strona z gazety informująca o śmierci Lecha Kaczyńskiego. AFP PHOTO /JOE KLAMAR

7. POLSKA, Warszawa, 11 kwietnia 2010: Ludzie składający kwiaty i znicze przed Pałacem Prezydenckim. (Foto: Sean Gallup/Getty Images)

8. POLSKA, Warszawa, 11 kwietnia 2010: Ludzie zebrani przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. (Foto: Sean Gallup/Getty Images)

9. POLSKA, Warszawa, 11 kwietnia 2010: Harcerka kładzie kwiaty wśród zapalonych świec przed Pałacem Prezydenckim. (Foto: Sean Gallup/Getty Images)

10. NIEMCY, Berlin, 11 kwietnia 2010: Ludzie zapalają świece podczas mszy w intencji Lecha Kaczyńskiego. AFP PHOTO DDP / TIMUR EMEK GERMANY OUT

11. NIEMCY, Berlin, 11 kwietnia 2010: Wpis kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz jej męża Joachima Sauera, do księgi pamiątkowej. AFP PHOTO DDP / BERTHOLD STADLER

12. POLSKA, Warszawa, 11 kwietnia 2010: Mężczyzna wpisujący się do księgi pamiątkowej wyłożonej w Pałacu Prezydenckim. AFP PHOTO /JANEK SKARZYNSKI

13. WIELKA BRYTANIA, Londyn, 11 kwietnia 2010: Kolejka oczekujących na złożenie wpisów do księgi pamiątkowej w ambasadzie RP. (Foto: Peter Macdiarmid/Getty Images)

14. WIELKA BRYTANIA, Londyn, 11 kwietnia 2010: Mężczyzna trzyma kartkę z napisem: Niech Bóg błogosławi Polaków. Mieszkańcy Londynu. (Foto: Peter Macdiarmid/Getty Images)

15. WIELKA BRYTANIA, Londyn, 11 kwietnia 2010: Kobieta opuszcza ambasadę RP w Londynie. AFP PHOTO/BEN STANSALL

16. SŁOWACJA, Bratysława, 11 kwietnia 2010: Kwiaty na drzwiach Polskiego Instytutu w Bratysławie. AFP PHOTO / SAMUEL KUBANI

17. WĘGRY, Budapeszt, 11 kwietnia 2010: Węgierski premier Gordon Bajnai wpisuje się do księgi kondolencyjnej. AFP PHOTO/PRIME MINISTER OFFICE / MIKLOS DERI

18. USA, Chicago, 11 kwietnia 2010: Polska flaga z czarną wstążką na jednym z samochodów w Chicago. (Foto: Scott Olson/Getty Images)

19. NIEMCY, Sinsheim, 10 kwietnia 2010: Lukas Podolski z czarną opaską na ramieniu podczas meczu Bundesligi. (Foto: Alexander Hassenstein/Bongarts/Getty Images)

20. HISZPANIA, Madryd, 10 kwietnia 2010: Minuta ciszy upamiętniająca ofiary katastrofy lotniczej, przed meczem Realu Madryt z FC Barcelona. (Foto: Jasper Juinen/Getty Images)

21. POLSKA, Warszawa, 11 kwietnia 2010: Kondukt przewożący ulicami Warszawy trumnę z ciałem prezydenta. AFP PHOTO /JANEK SKARZYNSKI

22. POLSKA, Warszawa, 10 kwietnia 2010: Zdjęcie Lecha Kaczyńskiego wśród kwiatów i zniczy przed Pałacem Prezydenckim. (Foto: Sean Gallup/Getty Images)

23. ROSJA, Smoleńsk, 11 kwietnia 2010: Kwiaty na fragmencie rozbitego samolotu prezydenckiego. AFP PHOTO / ANDREY SMIRNOV

24. ROSJA, Katyń, 10 kwietnia 2010: Ściana pamięci Polaków zamordowanych w Katyniu. AFP PHOTO / MAXIM MALINOVSKY

25. ROSJA, Smoleńsk, 10 kwietnia 2010: Władimir Putin obejmuje Donalda Tuska na miejscu katastrofy w Smoleńsku. AFP PHOTO / RIA NOVOSTI / POOL / ALEXEY NIKOLSKY
12 kwiecień, 2010
Do wstępu dodałbym tylko, że czasem lepiej jest milczeć niż gadać jakieś głupoty i wałkować to cały dzień.
12 kwiecień, 2010
Wzruszające…
a [20] mnie zaskoczyła
12 kwiecień, 2010
14 jest najlepsze.
12 kwiecień, 2010
ujmujące i zaskakujące (20)
12 kwiecień, 2010
Podoba mi się, że nie ma tu zdjęć zapłakanych bliskich osób zmarłych – to jednak jest również tragedia o charakterze osobistym i należy uszanować prywatność tych ludzi.
12 kwiecień, 2010
Nie głosowałem na Lecha Kaczyńskiego, ale to był przecież MÓJ prezydent, prezydent MOJEGO kraju.. To przedstawicie mojego rządu, ludzie którzy byli częścią mojego życia, towarzysząc mi na co dzień w TV, radiu i prasie. Dlatego okropny żal ściska mi serce i czuję jakąś taką pustkę… Po prostu mi smutno. Tak po ludzku.
12 kwiecień, 2010
Ładny ten gest sportowców
12 kwiecień, 2010
ktoś dobrze ujął
” WALCZYŁ O KATYŃ ZGINĄŁ W KATYNIU ”
……
BEZ KOMENTARZA
12 kwiecień, 2010
Straszne i niezrozumiałe dla nas, ludzi, są wyroki Boskie, ale to my żywi, musimy się postarać aby z tej tragedii wyrosło DOBRO I POJEDNANIE.
Żegnamy Pana Prezydenta, Jego Małżonkę i Wszystkie Osoby Im towarzyszące
ZEGNAMY – ALE NIE ZAPOMINAMY.
Ewa z Krakowa
12 kwiecień, 2010
Ludzie, ta tragedia nie zażyła się bez przyczyny- należy umieć nadać jej sens. Czas, miejsce i ludzie nie byli wcale przypadkowi. Ten na górze wie, co robi. Czy pełnisz funkcję prezydenta, pilota, księdza katolickiego czy prawosławnego itp…. to każdego nie zależnie od funkcji i majętności spotka ten sam los śmierć – czy warto cudowny dar życia przeżyć byle jak?
Cofając się do historii 70 lat wstecz należy się zatrzymać i zastanowić. Kto zginą? Za co? Czy było, za co? Czy łatwo było się przyznać oprawcom do winy?
Czy teraz nie jest podobnie? Czy nie zapieramy się prawdy lub wstydzimy przyznać do winy bo tak jest nam łatwiej wygodniej? Bo co się trzymać z tymi słabszymi przecież oni nic nie mogą, są wyśmiewani to, po co się będę narażać jeszcze mnie wyśmieją. O wiele lepiej jest się umizgiwać do sfer a nuż widelec coś się uszczknie. Plebs niech ginie. Władza czy nie jest nadużywana, ja Ci każę a Ty rób – bo jak nie to na Twoje miejsce jest inny, lub mam haka czy coś w tym sensie.
Sens każdego wydarzenia jest, ale czy lud się naprawi i w chwilach zadumy wyciągnie z tego traumatycznego zdarzenia wnioski? Ponoć wyroki Boskie są nie znane – a lud PL ponoć wybrany.
12 kwiecień, 2010
każdy na swój sposób chciał po co te 2 oddzielne popisowe wizyty,car nie lubi dalej polaków….
12 kwiecień, 2010
Spieszmy się kochac ludzi tak szybko odchodzą…………
żal i smutno
12 kwiecień, 2010
To nie był prezydent moich marzeń, lecz nie zmienia to faktu, że to był prezydent Polski.
Ale nie tylko On poniósł śmierć..Małżonka, Generałowie WP, Duchowni, Przedstawiciele Rodzin Katyńskich, Politycy, przedstawiciele różnych ważnych instytucji w Państwie a także służby takie jak: BOR czy obsługa samolotu…
[*] milczenie jest tu chyba najwłaściwszą formą wypowiedzi
12 kwiecień, 2010
Zdjecie nr 3… to nie jest gest na pokaz.
12 kwiecień, 2010
symbolika tego miejsca jest święta, a naród Polski niech dotknie przebudzenie jak Bóg chce kochani Polacy
12 kwiecień, 2010
Czy czlowiek musi dotknac smierci by pokazac swa wartosc? Czy czlowiek musi odejsc zeby dokonac to co niebylo mozliwe za zycia? Czy czlowiek musi przeminac zeby nieprzyjaciel odkryl swoje bledy? Andrzej z Garfield USA.
12 kwiecień, 2010
W tej bardzo smutnej chwili nasuwa sie pytanie, czy trzeba tylu ofiar
zeby sie w koncu dogadac z Rosyjskim Narodem?
Czy my nie potrafimy wybaczac?
12 kwiecień, 2010
To jest straszne…:[
To byli wszyscy najważniejsi ludzie w Polsce…!!!
Tam zginął przyjaciel mojej mamy! Paweł Wypych!
Jeździła z nim na obozy harcerskie!
12 kwiecień, 2010
Zganiają na pilota,bo tak jest najlepiej,zgonić winę na zmarłego…moim zdaniem to nie wina pilota,tylko…lepiej to przemilczeć. I to nie był zbieg okoliczności. Nikt się nie dowie prawdziwej przyczyny tej katastrofy. Elita Polska,była nam bardzo droga,lecz naśmiewali się z świętej pamięci prezydenta np.kabarety,a teraz przepraszają,o czymś to świadczy,lepiej nikogo nie poniżać,nie wyśmiewać. To tragiczna historia,nie spodziewaliśmy się tego,to jak zły sen z którego nie możemy się obudzić. Bardzo współczuję wszystkim rodzinom,które straciły tych najbliższych…Mam nadzieję,że po tym wydarzeniu z dnia 10.04.2010r.o godz.8.56,każdy wyciągnie konsekwencję i wnioski.
Wiem,że każdy z nas po miesiącu zapomni o tym,lecz wolałabym,żeby pamiętać o tej katastrofie,bo to tak jak by w tej chwili był upadek Polski,naszego kraju,ojczyzny,ponieważ straciliśmy głowę naszego państwa.
Módlmy się za tych co odeszli,za tych co cierpią i za NASZĄ OJCZYZNĘ.
Pokój ich duszom.
12 kwiecień, 2010
Pokłońmy sie ludziom, którzy odeszli. Naród rosyjski podaje nam ręke. Dziękuje. Trzeba do uszanować. Ewa
12 kwiecień, 2010
Tak bylo na Bernabeu.Zaskoczylo to wszystkich,ujelo za serce.Mielismy czarne opaski tak jak pilkarze Realu,tyle ze na koszulkach Barcy.Pozniej zaczeli nas pytac o co chodzi.Ale nie tylko tam tak bylo.Pracuje w Hiszpanii,ludzie skladaja kondolencje,oczywiscie symbolicznie,pytaja jak to teraz wyglada w Polsce.To wzrusza i lapie za serce.
Kondolencje rodzinom wszystkich ofiar tej katastrofy.Ta ziemia nie sluzy Polakom.
12 kwiecień, 2010
Pokłońmy się nisko, którzy odeszli. Rosjanie pomagają nam w tych trudnych chwilach. Dziękuje.
12 kwiecień, 2010
Jakich tragedii, dramatów trzeba jeszcze abyśmy my w kraju względem siebie zaczęli być szczerzy, otwarci, uczciwi?
Jakich tragedii, dramatów trzeba jeszcze, abyśmy potrafili szanować inne narody z wzajemnością?
Jakich tragedii, dramatów trzeba aby w naszych umysłach i sercach na stałe zagościły: honor, szlachetność, sprawiedliwość, szacunek do wszystkich ludzi na świecie.?
12 kwiecień, 2010
Wymiar tej tragedii jest unikalny, niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Lista powiązań, odniesień, symboli wydaje się nieskończona.
W tym cholernym współczesnym, mechanicznym świecie każdy na ulicy dziś widzi, że człowiek stojący obok nas też ma duszę, uczucia, emocje.
Mamy niesamowitą okazję do zmian na każdym polu naszego życia – nie zmarnujmy jej. Nie patrzmy na innych czy coś zmieniają – zacznijmy od siebie.
12 kwiecień, 2010
To prawda – zawsze kiedy mówi się o tej tragedii, media podają powód z jakiego polska delegacja leciała do Katynia. „Katyń” Wajdy pojawił się w Rosyjskiej telewizji …
12 kwiecień, 2010
@Michal
O tak, 14 zdjecie jest swietne.
12 kwiecień, 2010
Dla mnie zdjecie nr 5 jest bardzo wymowne, patrzac czlowiek przypomina sobie wszelkie zrywy powstancze, miedzywojnie, poczatek II wojny swiatowej, na usta cisna sie slowa Bogurodzicy – najstarszej polskiej piesni religijnej.
12 kwiecień, 2010
@Iwona
Nie, bo to tacy sami zwykli ludzie jak i Polacy, im tez w czasie komuny od najmlodszych lat prano mozgi, pompujac w nich ta komunistyczna propagande. Dobrze, ze kazdy zachowuje choc odrobine ludzkiej zyczliwosci.
13 kwiecień, 2010
To co dziś czuję jest mi trudno określić ten żal , smutek ,rozgoryczenie,straciliśmy naszych rodaków Pana Prezydenta i jego małżonkę i jakże wiele wybitnych ludzi polityków prawników itp: i w głębi serca wiem że Polska już nie będzie taka jak przedtem a mimo to mam ogromną nadzieję na to że i ten wielki ból uniesiemy na swoich barkach i po jakimś czasie się otrząśniemy z tak nie powetowanej straty jaką doznaliśmy właśnie w tym roku.Dodam jeszcze że nie wiele interesowała mnie polityka i choć znałem tych ludzi tylko z ekranu mojego tv to chcę złożyć ich rodzinom najszczersze wyrazy współczucia każdy z nas POLAKÓW odczuł tą tragedię na swój sposób,dziś wiem że Ci wszyscy ludzie którzy tak tragicznie zginęli pod Smoleńskiem oddali pewnego rodzaju ofiarę za nas żyjących abyśmy doszli do zgody i porozumienia i budowali swój nowy lepszy kraj Polskę…
15 kwiecień, 2010
Odchodząc od wielkich słów o bezmiarze tragedii, jest coś perwersyjnie obscenicznego w ciągłym rejestrowaniu wszystkiego co inne niż szara rzeczywistość. [7, 8, 21] O ile „zawodowy” fotograf stara się zwrócić uwagę potencjalnych odbiorców na pewien wycinek czasoprzestrzeni, to cała reszta „amatorów” w zasadzie co robi?
Wręcz nasuwa się uporczywe stwierdzenie, że ciężko w tłumie zrobić zdjęcie ukazujące jego „jednolitość”, bez uchwycenia osoby obserwującej ekran jakiegoś urządzenia obrazującego. Znak czasu?
Odnoszę wrażenie, że wszyscy starając się „zapamiętać” (cyfrowo) coś wyjątkowego jednocześnie zamiast to przeżywać, dystansują się od całego wydarzenia. Ukrywają się za aparatem/kamerą, jednocześnie coś tracąc – z uczestników stają się obserwatorami. Tylko. Jak i my, czytelnicy tego bloga, podziwiający pracę zawodowych fotografów.
Panie Piotrze – świetna robota. Proszę nadal utrzymywać najwyższy poziom.
19 kwiecień, 2010
12 kwietnia pani Ewa napisala, ze rosjanie wspieraja nas w tej strasznej tragedii… a co maja robic?! Musza jakos zatuszowac swoja wine. Nie wierze, ze byl to zbieg okolicznosci!!! Na jednym z portali napisano, ze ta katastrofa rozpoczela trzecia wojne swiatowa…moze i tak, kto wie…
4 listopad, 2010
To był zamach – proponuję przeczytać tekst fachowca !
1) Powtarzam: Ponieważ ze 100% pewnością (zdjęcia) nie było na Siewiernym krateru świadczącego o „wbiciu się” płatowca w ziemię, wykluczone są przyspieszenia rzędu 40-100 g, o których czytaliśmy w sprawozdaniach z prac komisji MAK. W każdym razie nie są dostępne argumenty za wystąpieniem takich przyspieszeń, o których mówili i zapewniali „eksperci” śledztwa. Wiele ciał i twarzy ofiar katastrofy widzieli ich bliscy, m.inn. i głównie twarz śp. Lecha Kaczyńskiego.
W tym wypadku jest też dostępny dokument – protokół sekcji zwłok. Nikt nie sygnalizował zaobserwowania typowych obrażeń nieuniknionych przy przeciążeniach rzędu 40 do 100 g. Ten fakt zadaje kłam twierdzeniom rosyjskim (potwierdzanym m.inn. przez B. Klicha) o wystąpieniu tak wielkich przeciążeń.
2) Na zdjęciach z pierwszych chwil po katastrofie widoczny jest kokpit (kabina pilotów). Na zebranych przez firmę MAK i ułożonym na płycie lotniska „samolocie” kabiny nie ma. Wniosek: została wywieziona (Mi-26 ?), a potem zapewne opróżniona z aparatury pomiarowej rejestrującej techniczne warunki lotu (czyli dowodów przyczyn i przebiegu katastrofy) i później wysadzona w wybuchu.
3) Kabina pasażerska przy znanych parametrach prędkości i przyspieszeń nie mogła się rozpaść na więcej, niż dwie lub trzy części. Znana energia kinetyczna płatowca nie wystarcza do rozerwania kadłuba na ogromną ilość części; nieznany fizyce byłby też proces, sposób takiej dezintegracji. Fakt, iż kadłub jest rozpryśnięty na dziesiątki tysięcy drobnych ułamków i większych części, w związku ze stwierdzeniem prokuratora Andrzeja Seremeta, że „na pokładzie nie doszło do wybuchu konwencjonalnego”, wskazuje na wybuch ładunku niekonwencjonalnego.
Narzucającą się przyczyną tak destruktywnego „rozpryśnięcia” kadłuba jest eksplozja bomby termo-wolumetrycznej w czasie zatrzymywania się kadłuba (z dokładnością 2-4 sekund). Z tej przyczyny uzasadnialiśmy konieczność ekshumacji już 2 maja (por. http://dakowski.pl//index.php?.....Itemid=100
) .
W świetle tych argumentów odmowa żądanej przez krewnych ofiar ekshumacji, m.inn. w celu badań spektrometrycznych jest matactwem i powinna być ścigana z urzędu.
Można i należy tę hipotezę sprawdzić przy koniecznej, jak najszybszej ekshumacji ciał
ofiar. Proponowana metoda: poszukiwanie przy pomocy strong>spektrometrii mas związków metaloorganicznch i innych, charakterystycznych dla takich bomb czy ładunków. Są możliwe do zastosowania również inne z istniejących, bardzo czułe metody spektralne, ale ich nie znam z
doświadczenia.
4) Ujawnienie przez MAK z zapisów fonii z rejestratorów – pozycje i czasy znajdowania się samolotu pozwalają na szacunkowe wyliczenie średniej (wg. MAK) prędkości na danym odcinku lotu. Absurdalne PRZYKŁADY „skaczącej” prędkości od…. 57 km/h do 157 km/h. Ponieważ jest to sprzeczne z możliwą fizyką lotu (vmin
= ok. 280 km/h), wskazuje jednoznacznie na oszustwa czy pomyłki w odczycie danych przez komisję MAK. Najistotniejsze do analizy są dane cyfrowe zapisów przyrządów płatowca, niestety niedostępne.
5) Cięcie kadłuba, hydrauliki i kabli oraz wybijanie okien w kabinie wraku w dzień czy dwa po katastrofie świadczy o pośpiesznym niszczeniu dowodów przebiegu zdarzeń przez oficjalne przecież ekipy rosyjskie.
6)
Pozostawienie przez załogę płatowca (wg. MAK), maszyny na auto-pilocie do 5.4 sek. przed pierwszym zderzeniem jednoznacznie wskazuje na „meaconing”, czyli celowe przesłanie opóźnionego i wzmocnionego sygnału z satelitów (dla GPS), które zmyliło co do wysokości i położenia przyrządy (komputer pokładowy), a w wyniku tego
również załogę samolotu. W czasie katastrofy (niezależnie od trwających ciągle przekłamań strony rosyjskiej co do momentu – niepewności rzędu 20 minut!) nad horyzontem lotniska Siewiernyj było 7-8 satelitów GPS; analiza parametrów przekazywanych przez nie do komputerów pokładowych „tutki” musi wskazać na przyczynę anomalii trajektorii lotu. Zapewne dlatego strona posiadająca czarne skrzynki stara się nie wypuścić ich z rąk.
W związku z tym: Pytanie zasadnicze nadal jest tylko jedno: dlaczego maszyna na autopilocie, z systemem nawigacji tej klasy znajdowała się – zanim do czegokolwiek doszło – 70 do 100 metrów poniżej prawidłowej wysokości. [lotnik-
ekspert od katastrof skomentował: Innych pytań już nie trzeba do udowodnienia zbrodni, jakkolwiek te pytania nie byłyby słuszne]
7) Kilkakrotne powtórzenie przez kontrolerów z „wieży kontrolnej” lotniska Siewiernyj, iż samolot jest „na ścieżce i na kursie” wskazuje na świadomy udział tych osób, może podszywających się pod „kontrolerów”, w utrzymywaniu
załogi i szczególnie pilota na błędniej, katastrofalnej trajektorii. Takie pozorne „przesunięcie” płatowca i jego skutki możliwe są jedynie przy równoczesnym zaistnieniu trzech czynników: nagła mgła, meaconing oraz zapewnienie ze strony załogi „wieży kontrolnej”, że samolot jest „na kursie i na ścieżce”.
Dynamika wystąpienia nad lotniskiem Siewiernyj gęstej mgły znana jest posiadaczom zdjęć i filmów satelitarnych wykonanych przez CIA, armię USA oraz NATO. Techniczne sposoby na wygenerowanie takiej mgły oraz ich zastosowanie praktyczne znane są co najmniej od kilkunastu lat.
Konieczne jest sprawdzenie, czy prawdą jest, iż rząd polski, jak mówił oficjalnie jego
rzecznik, otrzymał te zdjęcia i filmy.
Jeśli NIE – konieczne jest wdrożenie śledztwa, czemu nie otrzymał i czemu rzecznik kłamał. Jeśli TAK, czemu nie przekazał tych dokumentów do prokuratury wojskowej zajmującej się śledztwem w sprawie katastrofy.
Inną z prób zwrócenia uwagi Prokuratury na prawa zachowania skopiowałem i przypomniałem pod: http://dakowski.pl//index.php?.....Itemid=100
Adres next:http://www.pluszaczek.com/2010.....3-czesc-iv
5 listopad, 2010
Na ten temat zapraszam do obejrzenia GOLGOTAWSCHODU.PL
Kto i jaka nacja narodu jest odpowiedzialna za to,to nie ruscy.
Kto właściwie kierował w poskim UB,obawiam się komentować – wstydzą się i kryją.Podejrzewano Niemców,rosjan – nie !